Wiele osób zmaga się z problemem trądziku. Pielęgnacja skóry tłustej i trądzikowej jest bardzo istotna – może widocznie poprawić jej stan lub wręcz przeciwnie, źle dobrane kosmetyki potrafią zaostrzyć niekorzystne zmiany skórne. Wbrew pozorom, kluczowym elementem przy tego typu cerze jest nawilżanie, a nie wysuszanie jej, jak wiele osób sądzi. Stąd kremy nawilżające są niezwykle istotne w pielęgnacji, jednak na tym nie koniec – musi być on dobrze dobrany, by przypadkiem nie zaszkodził, pogarszając przy tym trądzik.

Dlaczego należy nawilżać skórę trądzikową?

Wśród posiadaczy skóry przetłuszczającej się i trądzikowej, panuje błędne przeświadczenie, że dodatkowe nawilżanie spowoduje jeszcze większe świecenie się cery i narastającą ilość zaskórników. To mit – właśnie przez brak nawilżenia skóra w mechanizmie obronnym z powodu zbytniego przesuszenia, zaczyna wydzielać więcej sebum, by „nadrobić” ubytki w nawodnieniu. Konsekwencją jest oczywiście pogorszenie stanu cery – nadmierne przetłuszczanie się i zwiększona ilość wyprysków – czyli efekt dokładnie odwrotny od zamierzonego.

Na co zwrócić uwagę przy kremach do cery trądzikowej?

Dobry krem oprócz składników silnie nawilżających, powinien także zawierać środki przeciwzapalne i przeciwbakteryjne, które pomogą w redukcji trądziku. Dobrym rozwiązaniem będą też wyciągi z niektórych roślin, które okazały się bardzo skuteczne w leczeniu skóry problematycznej jak na przykład lukrecja albo nagietek.

W kwestii nawilżenia jednymi z najlepszych substancji, które powinien zawierać krem nawilżający dla cery trądzikowej, jest kwas hialuronowy lub aloes. Dobrze, by w jego skład wchodziły także ceramidy chroniące przed nadmierną utratą wody i pomagające w odbudowie naskórka. Warto, by posiadał niacynamid, czyli witaminę B3, odpowiadającą za kojenie podrażnień, regulację pracy gruczołów łojowych i – co także istotne dla skóry trądzikowej – działa przeciwzapalnie. Równie dobrze łagodzą podrażnienia i stany zapalne substancje takie jak d-panthenol, alantoina, ekstrakt z rumianku lub nagietka, a działanie antybakteryjne posiadają też kwasy AHA, zielona herbata i siarka.

Czego się wystrzegać?

Bardzo ważnym jest, by zwrócić uwagę na to, czy w składzie nie ma alkoholi i estrów, które będą miały działanie wysuszające!

Niewskazane są środki zapachowe i parabeny stosowane jako konserwanty, ponieważ mogą wywoływać alergię, zwiększającą ryzyko powstania stanów zapalnych. Stąd dobrze by kremy dla skóry trądzikowej były bezzapachowe i bez niepotrzebnych dodatków, a co za tym idzie – z krótkim składem napisanym na opakowaniu. Im dłuższy skład kosmetyku, tym więcej potencjalnie szkodliwych substancji.

Uważaj na składniki zapychające!

Nawilżający krem dla skóry trądzikowej powinien być na tyle lekki, by nie zapychać ujść gruczołów łojowych. Hydrofobowe substancje nawilżające, czyli takie, które tworzą ochronny film na skórze zapobiegający parowaniu wody, mogą być nietrafione przy skórze problematycznej. Takie kremy o ciężkiej i tłustej konsystencji, wyprodukowane na bazie lipidów, zatykają pory, namnażając zaskórniki.

Substancjami komodogennymi są także oleje mineralne, takie jak parafina, gliceryna, lanolina, wazelina, czy silikony i niektóre naturalne oleje roślinne, czyli między innymi olej kokosowy, masło kakaowe, olej z kiełków pszenicy, olej z awokado, olej sojowy, olej sezamowy i olej z pestek moreli. Ze względu na mnogość substancji zapychających, warto sprawdzić, jak wysoko na liście INCI znajduje się dana substancja.

Jak stosować kremy nawilżające?

Najlepiej nakładać kremy nawilżające dwa razy dziennie na oczyszczoną skórę rano i wieczorem. Trzeba pamiętać o dokładnym demakijażu, umyciu twarzy delikatnym żelem lub pianką myjącą i zastosowaniu toniku regulującego pH skóry. Pozwoli to na lepsze wchłanianie i działanie kremu.

Rzecz, o której należy pamiętać za każdym razem przy zastosowaniu nowego kosmetyku, to próba uczuleniowa. Jest ona bardzo istotna, ponieważ pomoże ominąć potencjalną reakcję alergiczną skóry na dany kosmetyk. Zwracanie uwagi na składy kremów to jedno, ale musimy wiedzieć, że to, co podziałało skutecznie dla jednej osoby, niekoniecznie musi mieć korzystny wpływ dla drugiej.